Polski Macron spotkał się z francuskim Morawieckim

Spotkanie skończyło się tzw. impasem. Oni nie chcieli pokazać, czy ogarnęli w końcu sprawę widelców, my w odwecie zapowiedzieliśmy zniszczenie ich gospodarki poprzez bojkot francuskich serów produkowanych w naszych mleczarniach. Szach-mat, panie Macaron.

Nie dali się też nabrać na „hory narut”. Znaczy, przyznali, że to prawda, ale hajsem nie sypnęli. Wyjaśnienia wymaga jeszcze „grymas żenady”, jaki gościł na twarzy pana premiera podczas unijnego szczytu. Reporterom „Faktu” udało się ustalić, że był on wynikiem wysłuchania anegdoty prezydenta Dudy, o tym jak przejął wpływy w półświatku płockich filharmoników latem 1988 roku:

_

Dodaj komentarz